#1 2012-08-31 08:01:00

Mereni

Zabłąkany

Zarejestrowany: 2012-08-29
Posty: 4

Mereni Avilaro

Imię i nazwisko: Mereni Avilora
Wiek: Dziewczyna przeżyła już 85 lat, choć wciąż wygląda na 16
Rasa: Elf
Profesja: Umie kilka przydatnych magicznych sztuczek, lecz czarodziejką nazwać jej nie można. Prędzej łowcą, czy wojownikiem, gdyż miecze jak i łuki nie są jej obce.
Moc:
- Porozumiewanie się ze zwierzętami
- Przywołanie światła - potrafi przywołać magiczne światło, które rozświetla mrok i leczy całkowicie drobne rany, czy uśmierza ból. Choć nie zawsze jej się to udaje, ciągle gdy może to próbuje.
Broń: elfi miecz, łuk i dwa sztylety
Ekwipunek: torba, suchy prowiant, granatowy płaszcz, pas, wstążki
Zwierzak: 
Dilavo - jastrząb, wielkości takiej jak większość przedstawicieli jego rasy. Podróżuje z nią od niedawna, tylko po to by dotrzymać jej towarzystwa i poznawać nowe krainy z kimś u boku. Zwykle nie pomaga jej w walce z kimś lub czymś, choć swoimi szponami mógłby zrobić krzywdę.
Wygląd: Mereni jest w miarę wysoką(ponieważ ma 174 cm wzrostu), zgrabną kobietą. Wzrok przechodniów zazwyczaj przyciągają długie, rude włosy. Zwykle są rozpuszczone, ale zdarza się, że splecie je w warkocz. Grzywka zasłania jej szare oczy ozdobione gęstymi, czarnymi rzęsami. Chociaż nie przepada za swoimi włosami, pociesza ją fakt, że odwracają uwagę od piegów, których szczerze nienawidzi.
Jak każdy elf, ona też zachowała swoją młodzieńczą twarz. Nie do końca wierzyła matce gdy mówiła, że jest ładna. Zawsze uważają, że tak nie jest, choć inni twierdzili inaczej.
Odkąd opuściła dom nosi tylko zieloną bluzkę, z tyłu wiązaną wstążką. Tego samego koloru spodnie. Skórzane buty nie sięgają jej dalej niż do połowy łydki. Mimo tego, że ubrania mają już swoje lata zachowały swój dawny wygląd.
Od niedawna na jej lewej ręce można zauważyć grubą, skórzaną rękawice, bowiem jastrząb uwielbia traktować ją jak gałąź. Często wtedy kradnie jej torbę, w której trzyma różne rzeczy.
Charakter: Mimo tego, że jej rodzicami są szanujące wszystko co żywe, miłe leśne elfy, ona do końca taka nie jest. Owszem coś po nich odziedziczyła z ich charakteru, lecz bardziej upodobniła się do mrocznych przodków ze strony ojca. Przynajmniej myślała, że to te geny wpłynęła na to jaka jest - czasami wredna dla niektórych -, choć nie miała pewności jakie dokładnie są mroczne elfy. Jednak te "milsze" cechy dają górą nad tymi gorszymi, więc Mereni, nie zraża do siebie nowo poznanych osób(choć czasami bardzo by chciała z kogoś zakpić).
Jest wesoła i tego nie kryje, lekko niepoważna w niektórych sytuacjach. Potrafi zacięcie bronić przyjaciół i być im wierna dopóki oni jej nie zdradzą. Szanuje rośliny jak i zwierzęta.
Historia:
Należy do rasy leśnych elfów, lecz jeśli spojrzeć w historię jej rodziny ze strony ojca jak i matki, można zauważyć rasy takie jak ludzie, lub mroczna odmiana jej rasy. Mimo tego, że było to tylko kilka przypadków odbiegających od tych liczniejszych krewnych odbiły jakiś ślad na tym jaką jest. Gdzieś w drzewie genealogicznym Avilaro można znaleźć paladyna. Pewnie to po nim odziedziczyła swoją moc, ale nie ma nikogo kto mógłby jej pomóc w kontrolowaniu jej.
Jest jedyną córką swoich rodziców, najmłodszą z rodzeństwa. Starsi bracia uczyli ją walki, choć matka surowo im tego zabraniała. Wolała by mała Mereni zajmowała się bardziej bezpieczniejszymi rzeczami, nie kierującymi ku przemocy.
Powoli w jej domu robiło się pusto. Bracia opuszczali wspólne miejsce zamieszkana jeden po drugim by udać się jak najdalej od rodziny w poszukiwaniu przygód. Ona też chciała zrobić coś takiego, mimo nalegań matki by została.
Mając na karku 50 lat zrobiła to co od dawna zrobić miała. Z początku chciała odejść po cichu nie mówiąc nikomu, ale stwierdziła, że nie powinna robić mamie takiej krzywdy w postaci zniknięcia ostatniego dziecka, w dodatku potajemnie.
Przyjęła to lepiej niż się spodziewała, nie wywróciła do góry nogami domu, ponieważ córeczka postanowiła odejść, tylko pomogła jej dawając rzeczy, które przydałyby się jej. Choć i tak te rzeczy szybko zniknęły - oprócz ubrań -, poradziła sobie na tyle dobrze by przeżyć.
Nie nauczyła się zbyt wiele w podróży, oprócz kilku zaklęć od wędrownego maga i bycia nieznośnym od spotkanego niedawno Dilavo. Przyczepił się do niej pewnego dnia nie wiedzieć czemu i podróżuje z nią od tamtego momentu, traktując przy tym jak zabawkę, choć czasami potrafi być jak przyjaciel.

Ostatnio edytowany przez Mereni (2012-08-31 08:02:07)

Offline

 

#2 2012-08-31 10:19:17

 Sunniva

Księżniczka

26526104
Zarejestrowany: 2012-08-27
Posty: 96
Wiek: 17
Rasa: Czarownica
Profesja: Uzdrowiciel/Wojownik

Re: Mereni Avilaro

Niech już będzie... AKCEPT.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gitary.pun.pl www.krajshinobi.pun.pl www.margo-nem.pun.pl www.grascooby.pun.pl www.legend-of-avatar.pun.pl